Dawne zwyczaje pierwszego dnia kalendarzowej wiosny!

Słowiańska bogini zimy, śmierci i… wiosny?

Myśląc o Marzannie na myśl przychodzi nam kolorowa kukła, którą dzieci topią w pierwszy dzień wiosny. Jest to ginąca tradycja, praktykowana już tylko przez nielicznych. Jednak ta prominentna postać jest nie tylko personifikacją chłodnej i mrocznej pory roku, ale także złożoną figurą mitologiczną, której rola i symbolika wykraczają poza proste uosobienie zimy. Miała ona bowiem również związek z odrodzeniem. Tradycja związana z Marzanną jest głęboko zakorzeniona w słowiańskiej kulturze, a jej obchody, choć ewoluowały na przestrzeni wieków, nadal stanowią ważny element dziedzictwa kulturowego wielu narodów słowiańskich.

Wiele imion

W zależności od regionu Europy Marzanna mogła mieć różne imiona: Marzana, Morana/Morena, Mora, Śmiertka/Śmiercicha. Analiza etymologiczna imienia Marzanny ujawnia głębsze powiązania z prasłowiańskim rdzeniem oznaczającym śmierć. Co ciekawe, istnieją teorie łączące jej imię z rzymskim bogiem wojny Marsem, który pierwotnie był również bóstwem rolniczym. To sugeruje, że skojarzenia z Marzanną mogły być bardziej złożone i obejmować także sferę płodności i urodzaju, zanim jej wizerunek ewoluował w kierunku bogini zimy i śmierci. Dodatkowo w niektórych dialektach wschodniosłowiańskich słowo „mara” oznacza sen, widzenie lub halucynację, co podkreśla jej związek z lękiem i sferą podświadomości.

Dualizm Marzanny

Marzanna jest przede wszystkim boginią zimy i śmierci. Reprezentuje nadejście mroźnej pory roku, a jej obecność symbolizuje obumieranie przyrody. Jest postrzegana jako uosobienie chłodu, ciemności i wszystkiego, co negatywne, co niegdyś wiązało się z zimą. Jednakże, rola Marzanny nie ogranicza się jedynie do zimy i śmierci. W niektórych wierzeniach jest także związana z zaświatami. W wierzeniach ludowych bóstwa związane ze strefą śmierci były kojarzone z wodą, która (podobnie jak ogień) posiada właściwości oczyszczające. Niewykluczone, że wrzucenie Marzanny do wody było symbolicznym odesłaniem jej do zaświatów – innej sfery, na którą także wpływała. Jako patronka podziemi symbolizuje koniec życia doczesnego. Co ciekawe, w niektórych regionach przypisuje się jej również paradoksalne powiązania z wiosną, pogodą, ochroną, odrodzeniem, zmianą i wzrostem. Ta złożoność jej charakteru sugeruje, że w dawnych wierzeniach mogła być postrzegana jako siła sprawcza obejmująca różne aspekty życia i śmierci – swoistego rodzaju słowiańska Matka Natura.

Rytuał pożegnania zimy

Kluczowym elementem kultu Marzanny był rytuał tworzenia i niszczenia jej kukły. Ten zwyczaj, praktykowany od wieków w wielu krajach słowiańskich, symbolizował pożegnanie zimy i powitanie wiosny. Kukłę wykonywano ze słomy i starych ubrań, często ozdabiano wstążkami i koralami.  

W pierwszy dzień wiosny kalendarzowej, 21 marca, obchodzono Jare Gody, wtedy Marzannę uroczyście topiono w rzece, jeziorze lub stawie, a czasem wcześniej palono. Akt ten miał zapewnić urodzaj i pomyślność w nadchodzącym roku. Wierzono, że woda i ogień mają moc oczyszczającą i zabiorą ze sobą zimę, choroby i wszelkie zło. Obrzęd ten był istotnym punktem obchodów Jarego Święta, co wynika z faktu, że mogły w nim brać udział tylko osoby dorosłe. Podczas procesji i topienia śpiewano tradycyjne pieśni i recytowano wierszyki:

„Wyniosłychmy marzaneckan ze wsi

Przyniosłychmy zielony gaj do wsi”

Fragm. pieśni z Gosławic, „Zarys życia ludowego na Śląsku”

Dalsze przygotowania do powitania wiosny polegały na wyruszaniu przez młodych na łąki i do lasu w poszukiwaniu zwiastunów wiosny – kwitnących wierzbowych i leszczynowych witek, z których tworzyli plecione bukiety. Domostwa wietrzono oraz sprzątano aby przepędzić stare, zasiedziałe zło, a następnie okadzano je mieszanką ziół. Kobiety piekły placki, a szczególnie wiosenne kołacze. Najważniejszym zwyczajem było jednak robienie kraszanek – jaj barwionych na jednolity kolor, czasem dodatkowo ozdabianych wzorami, które miały za zadanie wnieść do domostw nową energię i radość oraz zapewnić urodzaj na cały rok.

Głównym punktem powitania wiosny były uroczyste uczty urządzane na świętych wzgórzach. Pośród śpiewu i tańca organizowano igrzyska oraz obdarowywano się kraszankami. Kolejny dzień rozpoczynano od obmywania się w świętej wodzie. Obchodzono również Śmigus – rytuał, który początkowo polegał na uderzaniu się nawzajem witkami. W późniejszym okresie oba te rytuały – mające oczyścić oraz przynieść siłę i zdrowie – połączono w znany nam współcześnie zwyczaj Śmigusa Dyngusa. Wieczorem lokalna społeczność udawała się na mogiły przodków, gdzie pozostawiała im jadło i wspominała zmarłych. Czynnościom tym towarzyszył terkot i klekot grzechotek, trzask batów oraz śpiew i gra na wszelkiego rodzaju instrumentach.

Smaganie dziewcząt na Morawach, autor: М. Gardavská, 1910 r.

Wpływ chrystianizacji

Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa, Kościół katolicki podjął próby wykorzenienia pogańskich zwyczajów, w tym także tradycji topienia Marzanny. Jednakże, pomimo wielu wysiłków, ten głęboko zakorzeniony w kulturze ludowej zwyczaj przetrwał wieki. Próby zastąpienia go nowymi, chrześcijańskimi obrzędami, takie jak wrzucanie kukły Judasza z wieży kościelnej, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Tradycja topienia Marzanny okazała się niezwykle odporna na wpływy religijne, co świadczy o jej głębokim znaczeniu dla społeczności słowiańskich.
Przetrwanie tego pogańskiego rytuału można przypisać jego silnemu powiązaniu z cyklem natury i fundamentalnymi potrzebami społeczności rolniczych, dla których pomyślne nadejście wiosny i urodzaj były kluczowe dla przetrwania. Zwyczaj ten, przekazywany z pokolenia na pokolenie, stał się integralną częścią słowiańskiej kultury ludowej i pomimo zmian religijnych i społecznych, nadal odgrywał ważną rolę w życiu społeczności.

„Chrześcijaństwo wyparło szereg pogańskich świąt wiosennych, ale zachowało wiele zwyczajów świątecznych, nadając im odmienną symbolikę.”

Władysław Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury.

Od bogini do zwyczaju

Istnieje przypuszczenie, że Marzanna zdołała przetrwać w polskim folklorze pod postacią Marysieńki, bohaterki wielu ludowych pieśni. W utworach tych powraca motyw związku Marysieńki i Jasieńka, który według badaczy jest echem dawnego kultu Marzanny i Jaryły:

Płyń Marzaneczko do Pryski,

przynieś nam bezrok szybki.

Płyń Marzaneczko do Brzega,

 bo cię tam Jaśkowi potrzeba.

Ze śląskiej pieśni marzannej, Opole / Gosławice, 1877 r.

Współcześnie, topienie Marzanny jest często postrzegane jako wypędzanie zimy, a sam rytuał jako symboliczne zakończenie tej pory roku i powrót życia. Obrzędy te, choć utraciły swój pierwotny sakralny charakter, nadal niosą ze sobą głębokie znaczenie symboliczne, przypominając o odwiecznym cyklu natury i nieustannej przemianie. Rytuał, który niegdyś miał głębokie znaczenie religijne i magiczne, obecnie jest często traktowany jako okazja do zabawy i świętowania nadejścia wiosny. Dla wielu osób, zwłaszcza dla dzieci, jest to po prostu radosny sposób na pożegnanie zimy i powitanie cieplejszych dni.

Kamil Kwiatkowski