Ograbieni z zimy

Kamil Kwiatkowski

Zima w Polsce od zawsze kojarzyła się z białym puchem, mroźnymi porankami i zabawami na śniegu. Jednak ostatnie lata pokazują, że obraz ten ulega zmianie. Coraz częściej zamiast śnieżnej pokrywy obserwujemy deszcz i szarugę, a mróz staje się coraz rzadszym gościem. Czy to tylko chwilowe anomalie, czy może oznaka trwałej zmiany klimatu? Jakie konsekwencje niesie za sobą zmniejszanie  opadów śniegu dla naszej przyrody i dla nas samych?

Zanikający śnieg: co mówią dane

Aby zrozumieć skalę tych zmian, przyjrzyjmy się dostępnym danym na temat pokrywy śnieżnej w Polsce. Dostępne dane wskazują na niepokojący trend: w ciągu ostatnich 50 lat obserwuje się zauważalną tendencję spadkową w grubości pokrywy śnieżnej i liczbie dni z jej występowaniem. Szczególnie wyraźny jest spadek w grudniu i styczniu. Oznacza to, że zimy w Polsce stają się coraz krótsze i łagodniejsze, a śnieg – coraz rzadszym zjawiskiem. Co więcej, największa grubość pokrywy śnieżnej w naszym kraju występuje zazwyczaj w trzeciej dekadzie lutego i pierwszej dekadzie marca, a nie w styczniu, jak mogłoby się wydawać.

Liczba dni z pokrywą śnieżną w Polsce zmalała z ponad 60 (dane z lat 1961-90) do niespełna 40 (dane z lat 2011-20). W 2020 roku miejscami w zachodniej części Polski w ogóle nie było pokrywy śnieżnej.

Znaczenie dla środowiska

Pokrywa śnieżna stanowi ważny magazyn wody. Wiosną, gdy temperatura powietrza rośnie, topiący się śnieg powoli zasila rzeki i jeziora oraz nawadnia okoliczne tereny. Rośliny rozpoczynając nowy sezon wegetacyjny powinny mieć wystarczającą ilość wilgoci w glebie, w przeciwnym razie może  nie dojść do wytworzenia pąków kwiatowych ze względu na stres fizjologiczny. Naturalnym zjawiskiem dla dolin rzecznych są rozlewiska. Topniejący śnieg powoduje rozlanie wody z rzek na terasy zalewowe oraz uzupełnienie wody starorzeczach. Niestety coraz mniejsza ilość śniegu oraz regulacja rzek i mniejszych cieków negatywnie wpływa na stosunki wodne na tych terenach oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Starorzecza nie są uzupełniane wystarczającą ilością wody i zanikają. Zmiennowilgotne łąki tracą cenne gatunki roślin, ale i ptaków, które nie mają bezpiecznych miejsc do gniazdowania jakimi są wyspy pośród rozlewisk.

Znaczenie dla roślin

Śnieg jest istotnym elementem klimatu, który pełni ważną rolę w rozwoju roślin. Dzięki swoim właściwościom fizycznym, pod wieloma względami wpływa na rośliny pozytywnie.

Dzięki małemu przewodnictwu cieplnemu śnieg chroni rośliny, zwłaszcza te płytko zakorzenione, przed zmarznięciem ich tkanek. Pokrywa śnieżna niweluje również wahania temperatury pomiędzy dniem a nocą oraz chroni przed wysuszającym wiatrem. Pozytywny wpływ na przetrwanie zimy przez rośliny ma grubość i rodzaj pokrywy śnieżnej, zwłaszcza gdy spadnie ona przed nadejściem mrozów. Bez pokrywy śnieżnej, zwłaszcza podczas dłuższych okresów z ujemną temperaturą, wiele gatunków po prostu wymarza. Już kilkustopniowy mróz bez okrywy śnieżnej może uszkodzić płytki system korzeniowy niektórych roślin. Dlatego pozostawienie na zimę warstwy liści w ogrodzie (która pełni schronienie dla wielu zwierząt, w tym jeży) lub ściółkowanie roślin często jest korzystne i zapobiega w dużym stopniu przemarzaniu korzeni w bezśnieżne lub mało śnieżne zimy.

Znaczenie dla zwierząt

Śnieg odgrywa ważną rolę w życiu wielu zwierząt. Dla niektórych gatunków stanowi schronienie przed zimnem i drapieżnikami. Głuszce, cietrzewie i jarząbki chronią się w zagłębieniach śnieżnych, a czeczotki wykopują w nim tunele, aby przetrwać mroźne noce. Z kolei strzyżyki zagrzebują się w śniegu grupowo, by dodatkowo ogrzewać się nawzajem swoimi ciałami. Dla innych zwierząt brak pokrywy śnieżnej zwiększa ryzyko ataku drapieżników.

Podsumowanie

Zmniejszanie się średniej grubości pokrywy śnieżnej i liczby dni z opadami śniegu w Polsce to niepokojący trend, który ma poważne konsekwencje dla przyrody i ludzi. Choć łagodniejsze zimy mogą wydawać się atrakcyjne np. pod względem zmniejszenia kosztów ogrzewania, niosą za sobą ryzyko suszy, problemów w rolnictwie i zaburzeń w ekosystemach.

Zmiany klimatu towarzyszą naszej planecie od zawsze, ale to ich tempo ma znaczenie. Ocieplenie widzimy nie tylko „gdzieś tam na świecie”, ale i w Polsce. Osobom niedowierzającym polecamy zapytać dziadków czy nawet rodziców jak kiedyś wyglądały zimy u nas zimy.

Co się stanie gdy tereny rolnicze i cieki od lat meliorowane wyschną za bardzo? Co się stanie gdy wiosenna susza uniemożliwi roślinom zawiązanie pąków owocowych, a latem słońce zniszczy resztę plonów? Na te i inne pytania trudno jest udzielić prostej odpowiedzi. Mimo, że są to niewygodne myśli, musimy zacząć działania mitygujące (łagodzące) zmiany klimatu. Mamy duże pole do popisu: zaczynając od pozornie niewielkich zmian w naszych ogrodach (zostawianie liści, sadzenie rodzimych gatunków roślin) przez bardziej świadome wybory konsumenckie (ograniczenie spożycia produktów o wysokim śladzie węglowym i wodnym), po nagłaśnianie negatywnych praktyk wobec środowiska naturalnego.